Przypomniałam sobie, że nie wstawiałam koszyczków ze sznurka.
Jeden potrzebowałam do wykorzystania jako osłonka na doniczkę.
A drugi "przydasiowy" do kuchni.
Na zdjęciu załapał się najmłodszy członek rodziny :)
Spajk! dzieci prosiły, prosiły i wyprosiły :)
Teraz mam dwa cudowne kocury....
14-letniego Łobuza i młodego Spajka, który mieszka z nami od roku.
Piękne koszyczki
OdpowiedzUsuń